środa, 11 kwietnia 2012

Reading is Cool

Dzięki Dominice z bloga Pachnące blogowanie mogę odpowiedzieć na jednego z fajniejszych, moim zdaniem, tagów.
Dominika pięknie Ci za to dziękuję :)

No to do dzieła:



1) O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?

No i tu już mamy błąd w pytaniu. Z reguły nie czytam za dnia :) raczej w nocy. Ponieważ późno się kładę spać ta to jakoś wychodzi. Za dnia czytam z reguły jak jestem na wakacjach i np. leżę sobie na plaży.

2) Gdzie czytasz?

W łóżku (z racji pory czytania tak wychodzi), w wannie, w pociągu, w samochodzie, na plaży, w poczekalni, w kolejce. Jednym słowem wszędzie gdzie się da :)

3) W jakiej pozycji najchętniej czytasz?

Skoro czytam nocami w łóżku to najczęściej leżąc. Dla ścisłości dodam, że najczęściej na lewym boku.

4) Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?

Hmm, to jest trudne pytanie bo czytam sporo i różnie. Chociaż pewnie najchętniej fantastykę, fantasy, horrory i kryminały medyczne :)
Generalnie czytam wszystko co mi się nawinie pod rękę. No chyba, że jest wyjątkowo niestrawne to odkładam i już nie wracam. No i mam alergię na Dorotę Masłowską. Nie jestem w stanie zrozumieć fenomenu tej kobiety. A jej Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną to moim zdaniem największy gniot ostatnich czasów. No i może dorzuciłabym tu pseudofilozowiczny bełkot Paulo Coelho.

5) Jaką książkę ostatnio kupiłaś albo dostałaś?

Kupiłam : Dobranoc,kochanie autorstwa Inger Frimansson
Dostałam: Taniec ze smokami autorstwa Georga R.R. Martina

6) Co czytałaś ostatnio?

Kilka książek Katarzyny Miller np. Być kobietą i nie zwariować, Kup kochance męża kwiaty, Nie bój się.
Płeć mózgu Anne Moir i Davida Jessel'a. Erotyki Kazimierza Przerwy-Tetmajera, wiersze Adama Asnyka, Zobowiązania Czachórskiego, Ucztę dla wron G.R.R. Martina
No i czytam Zwierciadło :)
Nie umiem czytać 5 książek na raz więc muszę sobie kolejki ustawiać :)

7) Co czytasz aktualnie?

Taniec ze smokami G.R.R. Martina

8) Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek to jakie one są?

Ośle rogi? Nigdy nie mogłam zrozumieć jak można tak niszczyć książki. Ja nie zaginam żadnych oślich rogów. Używam zakładek. Najczęściej biletów pkp, pocztówek, rachunków. Aktualnie używam zakładki z widokiem na Toskanię (prezent od koleżanki) :)

9) E-book czy audiobook?

Zdecydowanie e-book. Jakoś audiobooki mi się nie podobają i już. Nawet jeśli głos należy do Piotra Frączewskiego :)

10) Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?

Zdecydowanie książki Lucy Maud Montgomery . Ania z Zielonego Wzgórza, Emilka ze Srebrnego Nowiu, Błękitny zamek. Znam te książki na pamięć :)
Próbowałam nawet czytać w oryginale - niestety na dzień dzisiejszy jest to ponad moje siły :P

11) Którą z postaci literackich cenisz najbardziej?

Trudno wybrać mi jedną postać. W każdej książce spotykam postacie, które mi sie podobają. Może to być Ania z Zielonego Wzgórza, Lisbeth Salander, Tyrion Lannister i wiele wiele innych.

Tag przekazuję

Reni
Karolinie i Kasi
Ewie
Kamili
Rynn

Dziękuje  za uwagę :) i do następnego taga ;)

środa, 4 kwietnia 2012

Eveline mam i ja

Będąc ostatnimi czasy u kosmetyczki usłyszałam peany na rzecz odżywki do paznokci firmy Eveline 8 w 1. Ponieważ moje paznokcie, nie wiadomo z jakiego powodu, postanowiły podwoić swoją ilość rozdwajając się na potęgę postanowiłam, że spróbuję. W końcu, już chyba nic więcej, nie mogło im zaszkodzić.Na dodatek nagle ta odżywka zaczęła pojawiać się na subskrybowanych przeze mnie blogach.

 Pomyślałam sobie, że może nie będzie tak źle. Chociaż np. Nail Tek, który pomógł tylu osobą i zbiera wiele pozytywnych recenzji, w moim przypadku totalnie się nie sprawdził. Można by nawet rzec, że tylko pogorszył sytuację i zaszkodził.

Na szczęście z Eveline 8 w 1 było inaczej :). Zgodnie z zaleceniami producenta smarowałam paznokcie codziennie przez 4 dni jedną warstwą, następnie zmywałam i malowałam od nowa i tak 10 dni. Po wskazanym czasie paznokcie wyglądały zdecydowanie lepiej. Wiadomo, że odżywka nie skleiła płytki, która już się rozdwoiła, ale paznokcie w końcu przestały się mnożyć. 

Co prawda 10 dni to można między bajki włożyć, ale po 3 tygodniach efekt był już bardzo widoczny. Niestety nie dysponowałam aparatem, żeby to udokumentować więc musicie mi wierzyć na słowo. Efekt zaś tak mi się spodobał, że do mojej kolekcji trafiła jeszcze odżywka diamentowa. Natomiast co do jej skuteczności to muszę jeszcze trochę poużywać żeby móc się wypowiedzieć.

Podsumowując krótko: świetny produkt za przystępną cenę (ok. 10 zł w Rossmanie) i na dodatek polskiej firmy. Ze swojej strony mogę podziękować Pani kosmetyczce, że mi go poleciła i sama również gorąco go polecam. U mnie się sprawdza ( u mojej mamy też :P).



Po lewej przed rozpoczęciem kuracji, po prawej po 10 dniach stosowania





wtorek, 3 kwietnia 2012

Tulimy tulimy tulimy

Nie, to nie będzie notka o teletubisiach i ich tubisiowym kremie czy czerwonej torebce Tinki Winki. Chciałam Wam pokazać moje mydełka z mydlarni TULI.
Zdecydowałam się na próbki: węglowego, czekoladowego, owiasnki, mlecznego i marchewkowego. 
Muszę przyznać, że urocze są te mydełka :). Kwiatek mnie urzekł :)




Aktualnie męczę (oczywiście nie jest to przykry obowiązek a przyjemność :P) owsiankę i węglowe. Odwarzyłam się nawet umyć zęby węglowy,mydłem - w sumie efekt całkiem całkiem, jeśli nie skupiać się na mydlanym smaku. Następne w kolejce będą mleczne i czekoladowe, marcheweczka i gratis.Jak tylko wyrobię sobie zdanie - dam Wam znać.
Jako gratis do zamówienia dostałam glinkę czerwoną. Było mi bardzo miło, nawet już nie dlatego, że dostałam coś gratis, ale że ktoś się pofatygował i narysował uśmiechniętą buźkę. Może to głupie z mojej strony, ale uważam, że takie drobne gesty są bardzo ważne :)


A wy jakie macie doświadczenia z mydełkami z mydlarni TULI?