Tak wiem, miałam nic nie kupować. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że to mój pierwszy róż w kremie (gdzie ja się uchowałam?), a cień był w promocji (skoro promocja to jak można było nie kupić ;p). Pierścionek zaś był przeceniony i kosztował całe 6,99 :). Zatem jak widać nie miałam wyjścia :)
Cień Inglot nr 79, Róż inglot nr 84, Mac Paint Pot Nubile dla porównania |
I pierścionek, który mnie urzekł :)
bardzo ładny kolor tego różu :)
OdpowiedzUsuńmam ten sam roz inglota:D
OdpowiedzUsuńMAC mi sie tez podoba:> a pierscionek uroczy!:)
śliczny kolor rozu!!!!
OdpowiedzUsuńRóż ten zakupiłam dzięki Brunetce, która go zachwalała i nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńfajny, ja miałam podobny róż
OdpowiedzUsuń+ obserwuję!
ale słodki ten pierścionek! ;)
OdpowiedzUsuń