TAG przywędrował do mnie od Reni z bloga Szminką po lustrze, z którego można dowiedzieć się bardzo dużo na temat kosmetyków naturalnych. Gorąco Was zapraszam, Renia na pewno Was ugości :)
Reniu bardzo dziękuję za otagowanie.
Zasady:
1) Napisz kto cię otagował (zrobione) i zamieść zasady TAGa (niniejszym to czynię)
2) Zamieść baner TAGa (zrobione) i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki (akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higienia), które Twoim zdaniem są całkowicie zbędne bo:
- mają tańsze odpowiedniki
- są przereklamowane
- amatorkom są niepotrzebne
- bo to sposób na niepotrzebne wydatki
i krótko wyjaśnij swój wybór.
Zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.
No to zaczynamy:
1. Drogie tusze do rzęs.
Nie wierzę w ich super hiper właściwości i możliwość stworzenia firanki niczym sztuczne rzęsy. Moim zdaniem tańsze tusze też są dobre - wiadomo nie wszystkie. Nie mniej jednak ładne rzęsy w wielu przypadkach to odpowiednia technika malowania a nie tusz. Dlatego drogie tusze mnie zdecydowanie nie ruszają.
2. Wszelkiej maści balsamy brązujące
Może jestem dziwna, ale lubię swoją białą (dla niektórych trupią) skórę. Kiedyś mając już dosyć słuchania komentarzy "mogłabyś się opalić", "wyglądasz na chorą" skusiłam się na takie cudo. I co? I nigdy więcej. Po pierwsze takie balsamy śmierdzą, często brudzą rzeczy. Trzeba na prawdę się mocno napracować, żeby nie porobić sobie plam. Skóra bardzo często zamiast muśniętą słońcem przypomina kolorem sok marchewkowy. Schodzi to to nierównomiernie sprawiając, że skóra wygląda na niedomytą. Może to moja wina, brak umiejętności i nie wiadomo co jeszcze, ale nie mam ochoty już więcej testować czegoś takiego na sobie.
3. Cienie Diora
Bez bicia przyznam się, że owych cieni w swojej kolekcji nie posiadam. Jednak wynika to z faktu, że jak na cienie diora to po pomacaniu testera powinnam wręcz piać z zachwytu a tu nic. Pigmentacja kiepska, trwałość tak samo. Ponieważ mam co robić z pieniędzmi nigdy się nie zdecydowałam na zakup takiego bubla. Wiem, ze cienie te mają wiele fanek - ja jednak do nich nie należę. Zdecydowanie lepsze jakościowo i tańsze są cienie naszego rodzimego Inglota.
4. Meteoryty
Kiedyś uległam manii na te słynne kuleczki. I tak szybko jak wpadły w moje ręce tak szybko się ich pozbyłam. Smrodek rodem z szafy babci, mizerny efekt i pytanie o co to wielkie halo? Zwykły puder firmy E.L.F za 3$ robił dokładnie to samo. Przeszła mi ochota na kuleczki. I dobrze - mój portfel się ucieszył.
5. Baza pod makijaż
Bazy pod makijaż chociaż są bardzo fajnym kosmetykiem to jednak zdecydowanie na wielkie wyjścia. Na co dzień kompletnie nie przydatne.
Do zabawy zapraszam:
Makomaniaczkę :P z www.makeup-z-rozczkam.blogspot.com
Kasię z www.tylkokasiaa.blogspot.com
Ewalucję z www.ewalucja.blogspot.com
Orlicę z www.kosmetyki-orlicy.blogspot.com
Strasznie ciezki ten tag :-))
OdpowiedzUsuńMakomaniaczka bierze sie do pisania , dziekuje za zatagowanie :-)
Dla mnie też nie był łatwy - chętnie zobaczę czego nie chcesz :)
OdpowiedzUsuńMusze sie ostro zastanowic ;-) A moga byc to kosmetyki, ktore mam, ale nie uzywam/sa przereklamowane/zbedne jak dla mnie?
UsuńCzy konkretnie kosmetyki, ktorych nie mam i nie kupie?
Każde które uznasz za niepotrzebne.
UsuńLemi :*
Usuńzapraszam Cię do kolejnej zabawy :))
http://szminka-po-lustrze.blogspot.com/2012/03/tag-siedem-grzechow-gownych.html
Potwiedzam, cienie Diora sa TRAGICZNE! Mialam 2 komplety i nigdy wiecej nie kupie. Pigmentacja ZEROWA , trwalosc ZEROWA , nie potrafie ich nalozyc, zeby bylo cokolwiek widac na powiece..
OdpowiedzUsuńTylko zmarnowane pieniadze.
Za to meteorytki bardzo lubie :-P
Zgadzam sie z tym diorem- fatalne- przede wszystkim glownie perla a tago nie lubie, natomiast drogie tusze do rzes uwielbiam- moze to snobizm, ale lancome hipnose jest zawsze w moim kufrze, z klasykow, lubie rowniez maxa factora 2000 calories i L`oreal Volumisime- od lat niezminiana formula.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o samoopalacze rowniez przyznaje Ci racje a dodatkowo- o czym pisze szerzej u siebie, najnowsze badania wykazaly, ze niestety przyspieszaja starzenie. Tez lubie swoja biel:)