Tym razem mam zamiar przedstawić wam korektor, który przyleciał do mnie zza wielkiej wody od przemiłej Kamilianny . Mowa o Neutrogenie 3 in 1 concealer.
Jak się dokładnie przyjrzeć to widać rozświetlające drobinki |
Jakie mam oczekiwania do korektora już wiecie więc nie będę się rozpisywać bo nic się w tej kwestii nie zmieniło. Zatem nie przedłużając:
Plus:
- ma działanie kremu, odczuwalnie nawilża (nie trzeba zatem stosować kremu przed),
- nie wysusza skóry,
- rozświetla,
- przypudrowany trzema się cały dzień (łzawienie mu nie straszne),
- opakowanie - łatwo dozować ilość kosmetyku
Minusy:
- niedostępny w PL (sic!),
- jest bardziej kryjący niż rozświetlający, więc dla osób o bardzo ciemnych podkówkach się nie sprawdzi
- minimalnie wchodzi w zmarszczki (o dziwo tylko na jednym oku)
To TA Neutrogena od kremów na mróz? Nie wiedziałam, że robią kolorówkę. Ja lubię takie nie do końca kryjące korektory :)
OdpowiedzUsuńJa również nie wiedziałam, ze N. robi kolorówkę! Pewnie w USA pełno ich produktów do makijażu.
OdpowiedzUsuńZ reguły lubię rozświetlające korektory, bo faktycznie fajnie odbijają światło. Może uda się go upolować na ebay :)
Może ArtDeco? Ale cena.. ;>
OdpowiedzUsuń♥ Mój blog.
Tak to TA neutrogena - niestety w PL jeszcze nie ma kolorówki. Na allegro można kupić podkłady, ale korektora nie widziałam. Tak jak pisałam dostałam w prezencie od Kamilki :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie efekt rozświetlenia jaki daje :)
Za tym korektorem i w stanach trzeba pochodzic,
OdpowiedzUsuńale uwazam,ze warto.
Rowniez twierdze,ze przy ciemnych podkowkach moze sie nie sprawdzic.Choc trzeba przyznac,ze z moimi przebarwieniami pod oczami daje rade.
No i jestem zadowolona z tego rozswietlenia,
oko jest takie swieze :)
Buziak Lemi :*
ciesze sie ,ze Ci pasuje